Pulitzer Pulitzer
497
BLOG

Piotr Gursztyn, czyli chamstwo

Pulitzer Pulitzer Polityka Obserwuj notkę 3

Do wczoraj bardzo wiedziałem kim jest i jak wygląda niejaki Piotr Gursztyn. Do wczoraj (poniedziałek). Od wczoraj już wiem kim jest p. Gursztyn - pseudodziennikarskim chamem silnącym się na bycie oryginałem. Wczoraj w tvn24 w programie "Czas decyzji" wspólnie komentowali wydarzenia polityczne (i nie tylko) wspomniany Piotrr Gursztyn i Mikołaj Lizut. Zapytani przez prowadzącego program red. Knapika o wrażenia z finałowego meczu mistrzostw świata w piłce nożnej Lizut powiedział, że widział jedynie końcówkę meczu, ale "oryginalnością" "błysnął" Gursztyn, który stwierdził (cytuję dosłownie), że "gardzi piłką nożną". Jęknąłem: piłkarski świat zadrżał w w swoich posadach - niejaki Gursztyn "gardzi piłką nożną". Ale dośc kpin.

Młody człowieku!!! Jest rzeczą oczywistą, że nie ma na świecie obowiązku interesowania się piłką nożną, oglądania meczów piłkarskich, komentowania ich itd. Jeden lubi piłkę nożną inny oglądać pszczółki w pracy, a jeszcze inny komentować wydarzenia polityczne czy biznesowe (wymieniać można dalej). Ale Ty "Jaśnie oświecony dziennkarzu" z dziennkarskiej warszawski chciałeś błysnąć swoją "oryginalnością" i "wyróżnić się z tłuszczy" śledzącej piłkarskie mistrzostwa świata. Powiedziałeś o swojej "pogardzie dla piłki nożnej". A tym stwierdzeniem ujawniłeś, jak bardzo obca jest Ci elementarna kultura osobista. Wszak wystarczyło powiedzieć, że piłka kopana po prostu Cię nie interesuje. I już. Jedni by się zdziwili, inni nie. Mówiąc o swojej "pogardzie dla piłki nożnej" stwierdziłeś jednocześnie, że gardzisz rzeszą milionów sympatyków piłki nożnej na całym świecie, tymi tysiącami, które w tę piłke grają itd. Rozumiem, że pan Gursztyn "gardząc" jest ponad tą bezmózgą kibicowską tłuszczą gapiącą się - nie wiedząc rzecz jasna czemu - w 22 idiotów ganiających nie wiadomo po jaką cholerę za jakąś piłką. Młody człowieku strający się być dziennikarzem. Twoje zachowanie (a raczej jego brak) jest bardzo dobrym przykładem coraz częstszego braku elementarnej kultury słowa w środowisku dziennikarskim. To tylko świadczy o tym kto obecnie trafia do tego zawodu (zwłaszcza w Warszawie). Należysz pan, Panie Gursztyn, do tej grupy dziennikarzy (?), którzy najpierw mówią, a potem myślą. Proponuję odwrotnie. Ja (i myślę, że nie tylko ja) nie uważam pana za "dziwaka", z którego należy się śmiać i kpić, bo jest w grupie "dziwolągów" nieinteresujących się futbolem. Rozumiem, że to pana po prostu nie interesuje. I wystarczyło to powiedzieć. Ględząc brednie o swojej "pogardzie dla piłki nożej" udowodnił pan jedynie swoje chamstwo i brak elementarnej kultury osobistej. Jeszcze raz apeluję. Najpierw myśleć, a potem mówić. Pulitzer

Pulitzer
O mnie Pulitzer

Żartowniś i wesołek. Z zamiłowania i wykształcenia historyk. Miłośnik muzyki rockowej przełomu lat 60/70-tych i Tolkiena

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka